Kamery live
prognoza pogody

Z nieba do piekła. Awans nie dla Gorców

13 maja 2019 23:04

Najpierw sensacyjna wygrana, potem bolesna porażka. To wyglądały mecze tenisistów Gorców Nowy Targ w barażach o awans do I ligi. Rywalem nowotarżan była drużyna Orlicza Suchedniów.

Z nieba do piekła. Awans nie dla Gorców

Gorce Nowy Targ – STS 1924 Orlicz Suchedniów 7:3
I stół: Tomasz Klag – Paweł Włodyka 3:1 (14:12, 17:19, 16:14, 11:8); Jakub Czyszczoń – Łukasz Nadolski 2:3 (11:8, 4:11, 12:10, 10:12, 5:11); Klag – Nadolski 3:0 (11:9, 11:3, 14:12); Czyszczoń – Włodyka 3:2 (3:11, 11:7, 4:11, 12:10, 13:11).
II stół: Marek Mozdyniewicz – Maciej Pietkiewicz 0:3 (6:11, 5:11, 6:11); Tomasz Chyc – Maciej Karmoliński 3:0 (11:8, 11:8, 11:6); Mozdyniewicz – Karmoliński 3:2 (7:11, 11:9, 11:6, 5:11, 11:9); Chyc – Pietkiewicz 3:2 (9:11, 8:11, 11:5, 11:9, 12:10)
Deble: Chyc/Czyszczoń – Pietkiewicz/Nadolski 1:3 (13:11, 11:13, 8:11 3:11); Mozydniewicz/Klag – Bartosz Majcher/Karmolińsk 3:2 (11:6, 9:11, 11:9, 9:11, 11:3).

Każdy kto na to spotkanie akurat wybrał się do hali Gorców aby pierwszy raz na żywo zobaczyć mecz tenisa stołowego, na pewno już na zawsze pozostanie wierny tej dyscyplinie. To było niezwykłe spotkanie, pełne emocji, niesamowitych wymian i dynamicznych zwrotów akcji. Na papierze faworytem i to więcej niż stu procentowym byli przyjezdni, którzy w składzie mają zawodników ogranych na zdecydowanie wyższym poziomie. Łukasza Nadolski i Maciej Pietkiewicz w swojej karierze sięgali po medale Mistrzostw Polski niemal we wszystkich kategoriach wiekowych. Obaj mają za sobą występy w klubach ekstraklasowych i pierwszoligowych oraz grę w barwach reprezentacji Polski. Pietkiewicz występy w drużynie Orląt dzieli z funkcją trenera Kadry Narodowej Norwegii. Tego dnia to było jednak za mało na kapitalnie dysponowanych zawodników gospodarzy.

To co nowotarżanie wyrabiali przy stole momentami nie mieściło się w głowie. Pierwszy rzut gier singlowych na remis. Niesamowite rzeczy działy się na pierwszym stole. Najpierw Tomasz Klag grał z Pawłem Włodyką. Pojedynek trwał 45 minut. Nowotarżanin mocno „pluł sobie brodę” po przegranym 17:19 drugim secie, w którym prowadził już 10:5. Wytrzymał jednak próbę nerwów i ostatecznie wygrał to starcie 3:1. Potem do stołu podeszli Jakub Czyszczoń i Nadolski. I znów oglądaliśmy fascynującą serię wymian. Nowotarżanin wygrywał 2:1 w setach i 10:5 w czwartej partii, ale przeciwnik potrafił odwrócić losy tej potyczki i wygrać ją 3:2. W meczach trwających równocześnie na drugim stole Marek Mozdyniewicz gładko przegrał w trzech setach z Pietkiewiczem, ale za to Tomasz Chyc ograł w takich samych rozmiarach Maciej Karmolińskiego. Deble także na remis. Chyc z Czyszczoniem zaczęli od wygranego pierwszego seta z parą Nadolski/Pietkiewicz, ale w trzech kolejnych górą byli przyjezdni. Pięć setów trwało spotkanie Klag/Mozdyniewicz vs Karmoliński/Majcher. W tie breaku górą był duet Gorców. Zebrani na trybunach kibice przecierali oczy z wrażenia patrząc na to co działo się w kolejnych czterech grach singlowych. Zaczęło się od koncertowej wręczy gry Klaga, który w trzech partiach odprawił z kwitkiem Nadolskiego. W tym samym czasie Mozdyniewicz mierzył się Karmolińskim. Po czterech setach był remis 2:2. Decydował więc set piąty. W nim Mozdyniewicz przegrywał już 4:9 by ostatecznie zwyciężyć 11:9 !!! W tym momencie nowotarżanie mieli już zapewniony remis, który – jak sami przyznali – przed rozpoczęciem meczu braliby „ w ciemno”. Ale że apetyty rośnie w miarę jedzenia…. Zostały dwa single. Czyszczoń z Włodyką zaczął mocno niemrawo. Wydawało się, że trudno mu będzie znaleźć sposób na tego przeciwnika. A jednak. Kuba – poniekąd na własne życzenie – zaserwował nam kolejny pięciosetowy horror. Tym razem jednak zachował zdecydowanie więcej zimnej krwi i odszedł od stołu w roli zwycięzcy.

Orlicz Suchedniów – Gorce Nowy Targ 9:1
Punkty dla Gorców: Tomasz Klag 0,5 Marek Mozdyniewicz 0,5 Tomasz Chyc 0, Jakub Czyszczoń 0.

Mecz od początku nie układał się po myśli nowotarżan. Pierwsze dwa single przegrane gładko 0:3. Lekki optymizm wlały w serca zawodników Gorców pierwsze wygrane sety w kolejnych dwóch grach pojedynczych. Niestety było to tylko miłe złego początki i przed grami deblowymi Gorce przegrywały w meczu 0:4. W grach podwójnych wreszcie punkt dla nowotarżan zdobył duet Marek Mozdyniewicz/Tomasz Klag. Zespół z Nowego Targu potrzebował więc do awansu 3 punktów w 4 ostatnich singlach. Zadanie to przerosło jednak ich siły i już nie byli w stanie odwrócić losy rywalizacji.

Źle otworzyliśmy. Przegrane w komplecie cztery pierwsze mecze singlowe wkradły w nasze poczynania niepokój, a gospodarzy jeszcze mocniej nakręciły. I poszło. Szkoda, bo podobnie jak w pierwszym meczu, teraz też trafiliśmy z ustawieniem, ale to właśnie może uśpiło naszą czujność. Tak ja nam w piątek we własnej hali wychodziło wszystko, a im niewiele, to dzisiaj te role się odwróciły. Cóż, pozostał olbrzymi niedosyt – przyznał grający trener Gorców, Tomasz Klag.

Maciej Zubek 13.05.2019
Komentarze

Napisz komentarz

Komentarze muszą najpierw zostać zaakceptowane przez administratora. Redakcja nowytarg24.tv nie odpowiada za treść komentarzy internautów.

Zobacz również