2,5 promila miał 63-latek, który zasnął za kierownicą
Kierowcy przejeżdżający drogą wojewódzką 957 w Rogoźniku ruszyli na ratunek 63-letniemu kierowcy, bo byli przekonani że zasłabł. Okazało się, że był tak pijany, że nie był w stanie kontynuować jazdy, zjechał więc do krawędzi jezdni i zasnął w samochodzie.

W poniedziałek w południe, w miejscowości Rogoźnik przejeżdżający drogą wojewódzką 957 mężczyźni, zauważyli stojącego na poboczu forda. Samochód miał włączony silnik, a kierowca siedział w środku ze spuszczona głową. Będąc pewni, że mężczyzna zasłabł ruszyli z pomocą. Drzwi od pojazdu były jednak zamknięte, a kontakt z kierowcą utrudniony.
63-latek zareagował dopiero na kilkukrotne pukanie w szybę. Początkowo miał trudności z otwarciem drzwi samochodu, ale po kilku próbach udało mu się odblokować zamek. Wtedy okazało się, że to alkohol był powodem stanu kierującego. Upojony, nie był w stanie dalej kontynuować jazdy, zjechał więc do krawędzi jezdni i zasnął. Po przebadaniu przez ratowników medycznych 63-latek został przewieziony przez policjantów do nowotarskiej komendy, a ford został odholowany.
Badanie alkomatem wykazało u mężczyzny 2,5 promila alkoholu w organizmie. Podczas wykonywanych czynności nowotarżanin zachowywał się agresywnie i wulgarnie w stosunku do funkcjonariuszy.
Dokładne okoliczności tego zdarzenia będą wyjaśniali policjanci podczas prowadzonego postępowania. Na szczęście nie doszło do tragedii na drodze. Konsekwencje jazdy pod wpływem alkoholu są dotkliwe. 63-latek stracił prawo jazdy. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi wysoka grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów i kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Komentarze